niepodleglosc-i-suwerennosc

Niepodległość i suwerenność

Nie ma jak pamiątkowe zdjęcie głównych myślicieli, prelegentów po wyciągnięciu zgodnych wniosków na koniec konferencji.

Jak zadbać o niepodległość i suwerenność kraju? Oto jest pytanie, na które wiele osób porywa się z odpowiedzią, ale trzeba sięgnąć do podstaw kiedy możemy być suwerenni?

Wiele środowisk używa tego pojęcia i jego pochodnych: jestem suwerenem, jesteśmy suwerenami, chcemy suwerennej Polski itd. ?

Niekiedy dochodzi do konfliktów pomiędzy osobami pożądającymi tego stanu w Polsce,
a przedstawicielami różnych organów państwowych na tym tle.

My, jako Projekt Normalny Kraj sięgamy do podstaw, które gwarantują, aby kraj był suwerenny.

Wzajemna edukacja i wymiana poglądów oraz doświadczeń jest czymś najlepszym, aby dojść do wspólnego konsensusu, gdyż tylko zgodność w poglądach i jednomyślność działań może przyczynić się do pożądanego stanu.

Kwietniowa 22’ konferencja w zamkniętym gronie potwierdziła zgodność dotychczasowych poglądów różnych środowisk dzięki ich reprezentantom w/w zakresie i utwierdziła nas w tych przekonaniach, że podstawowe filary do suwerenności państwa to:

– bezpieczeństwo żywnościowe
– bezpieczeństwo energetyczne i uwłaszczenie narodu na zasobach naturalnych
– ochrona i obrona interesów państwa polskiego, terytorium i ludności

Nasz gość były minister, poseł dr Gabriel Janowski dał nam wykład i masę pouczających informacji oraz zwrócił wiele uwagi na różne aspekty, które umykają zwykłym obywatelom, jeśli chodzi o produkcję rolną, przetwórstwo spożywcze oraz przemiany ustrojowe, które zachwiały naszym bezpieczeństwem żywnościowym, gdyż w dużej mierze w tych sektorach ma kontrolę obcy kapitał, a nie państwo Polskie, czy obywatele polscy. Jest też pozytywny aspekt, że obecny rząd zauważył problem i utworzył KGS /Krajowa Grupa Spożywcza/. Jak będzie ona zabezpieczać nasze bezpieczeństwo żywnościowe, to czas pokaże. Póki co, mamy niezły zamęt w kraju z obrotem zbożami z czego rząd nie jest w stanie się wytłumaczyć, a szereg zaniedbań w/w kwestii praktycznie dyskwalifikuje go do pełnienia władzy.

Nasz kolejny gość inż. górnictwa Krzysztof Tytko po raz kolejny przedstawił projekt uwłaszczenia zasobów naturalnych, dane nt. zasobów oraz możliwości czerpania zysków z nich przez polskie społeczeństw w oparciu o nowe technologie ich wydobywanie i przetwarzania w energię.
Oczywiście nie można było pominąć fuzji Lotos + ORLEN + PGNiG. My mamy już swoje zdanie na ten temat, a w szczególności o ryzyku, jakie niesie to posunięcie. Dla wyrobienia zdania innym polecamy kilka linków poniżej artykułu z różnych źródeł na ten temat. Jedni chwalą, natomiast inni widzą zagrożenia.

Ochrona i obrona państwa kojarzy się najczęściej ze służbami mundurowymi. W tej kwestii miał najwięcej dopowiedzenia mgr inż. Krzysztof Nagrabski, podkreślając głównie, że służby mundurowe nie mogą być balastem dla narodu, a ich użycie wewnątrz kraju i na zewnątrz musi być podporządkowane interesom narodu polskiego, a nie bliżej nieokreślonym celom politycznym, które często nie do końca w jasny sposób przedstawiane są w mediach przez rządzących naszym krajem.

W dobie wojny na Ukrainie w pełni zgodziliśmy się z hasłem pana Gabriela Janowskiego, że czas promować „WOŁANIE O POKÓJ i DOBRO”.
Więcej na ten temat można znaleźć pod linkami podanymi poniżej artykułu.

Dlaczego takie hasło, ponieważ dzisiejsze rozwiązania polityczne w kraju i na świecie sugerują użycie siły, a mniej dialogu i rozwiązań niemilitarnych, a każde użycie siły to destrukcja i możliwość odejścia istnień ludzkich z tego świata.

Prezes Projektu Wiesław Lewicki podsumował wystąpienia, że posiadanie ziem uprawnych, zasobów i sił, które bronią tego wszystkiego to jeszcze za mało, dla utrzymania niepodległości i suwerenności, ponieważ owe sektory muszą być gospodarne i racjonalnie zarządzane zgodnie z prawami normalnej zrównoważonej ekonomii.

Natomiast łącząc wszystkie dziedziny w odpowiedni sposób z nastawieniem dla dobra obywateli Polski, to dopiero możemy nazwać polską racją stanu, a dążenia w tym kierunku odpowiednią polityką w celu uzyskania niepodległości w różnych wymiarach i suwerenności Polski, czyli do samostanowienia o sobie, jako naród polski.

Linki do w/w tematyki:

Sprawa Orlenu w Prokuraturze! Krzysztof Tytko POZWAŁ Skarb Państwa
https://www.youtube.com/watch?v=OeW9Rdwr69k

Orlen, Lotos oraz PGNiG. Fuzja na niby, czyli ukryta prywatyzacja państwowego majątku przez PiS
https://www.youtube.com/watch?v=hmG_CIauu5I

Polska UTRACI WIELKIE BOGACTWA na rzecz ZACHODU? – Fuzja Orlenu i PGNiG
https://www.youtube.com/watch?v=S61yHRvOLrw

PGNiG: fuzja z Orlenem i Lotosem zapewni bezpieczeństwo energetyczne Polski
https://www.youtube.com/watch?v=CatcDtPjKX4

Połączenie PKN Orlen i PGNiG wzmocni bezpieczeństwo energetyczne – powiedział wicepremier Sasin
https://www.youtube.com/watch?v=uiJIBEF5mqc

APEL!!! inż. Krzysztofa Tytki ws. fuzji PGNiG i ORLENU
https://www.youtube.com/watch?v=KEbXfl-sX70&t=4s

Fuzja Orlen – PGNiG to zuchwała, największa kradzież XXI wieku
https://www.youtube.com/watch?v=xVn0hWL3ATc

Czy fuzja Orlenu z Lotosem zwiastuje utratę przez Polskę kontroli nad Rafinerią Gdańską?
https://www.youtube.com/watch?v=oV-W2-fJIuA

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PGNiG – fuzja PKN Orlen PGNiG – wystąpienie inż. Krzysztofa Tytko
https://www.youtube.com/watch?v=Wqeu0p8WsEo

Odbierają Polakom znaczące firmy! Czy fuzja Orlen-Lotos jest kolejnym przekrętem? – Krzysztof Tytko
https://www.youtube.com/watch?v=XvPucknVFgY

Wołanie o pokój i dobro – Gabriel Janowski, Konferencja, Kraków 26 luty 2023.
https://www.youtube.com/watch?v=6KXtDrHAeZ4

We wtorek 20 grudnia w Warszawie z inicjatywy dr. Gabriela Janowskiego podpisano „APEL WOŁANIE O POKÓJ I DOBRO”. Wśród sygnatariuszy Apelu są prof. Włodzimierz Bojarski, prof. Witold Modzelewski. Przesłaniem „APELU WOŁANIE O POKÓJ I DOBRO” jest zakończenie wojny w Ukrainie.
https://www.salon24.pl/u/mariuszsek/1273007,byly-minister-rolnictwa-dr-gabriel-janowski-prof-witold-modzelewski-i-prof-wlodzimierz-bojarski-apeluja-o-pokoj-i-dobro

APEL O POKÓJ I DOBRO
https://wolnewybory.org/apel-o-pokoj-i-dobro/

spoldzielczosc-w-polsce

Niedoceniana spółdzielczość w Polsce

Spółdzielczość zakłada dowartościowanie roli każdego z członków wspólnoty, chroniąc w ten sposób słuszne interesy osoby ludzkiej.

Papież Jan Paweł II
Watykan 19981

Idea spółdzielczości i jej rozwój w Polsce

Podejmując temat o spółdzielczości, należy pamiętać, że:

„spółdzielnie pracują na rzecz właściwego rozwoju społeczności lokalnych, w których działają, poprzez prowadzenie polityki zaaprobowanej przez swoich członków”.

Pomijając powyższą ideę spółdzielczości lub marginalizując ją, nie wypada dalej się wypowiadać na jej temat, oceniać, a tym bardziej krytykować, jak to zrobiono w jednej z kolebek jej powstania, czyli Polsce, zapominając o tym, że była wzorem do naśladowania w innych krajach nie socjalistycznych ani komunistycznych, tylko demokratycznych i kapitalistycznych, czyli na tzw. „zachodzie”.2,3,4,5

W Polsce idea spółdzielczości sięga czasów zaborów, kiedy to Polacy potrafili wspólnie organizować się i wspierać, tworząc spółdzielcze kasy i banki ludowe, a następnie, z tak pozyskanych kapitałów, wspierać przedsiębiorczość polską. Dzięki temu rozwijała się branża rolna oraz przemysł.

Możliwe to było między innymi dzięki wsparciu i zaangażowaniu inteligencji polskiej, która promowała i wspierała spółdzielczość, oraz patronatowi polskich księży rozwijających tę ideę.

Propagatorzy spółdzielczości w każdym z trzech zaborów wysuwali na plan pierwszy potrzebę organizacji kredytu i oszczędności.

Drugą wspólną cechą było upatrywanie w spółdzielczości najlepszego środka do dźwigania narodu z materialnego i duchowego upadku oraz kształtowanie poczucia odpowiedzialności obywatelskiej w spółkach będących elementarną szkołą samorządności.6

W największym zakresie działo się to w zaborze pruskim, gdzie przy wsparciu inteligencji i duchowym patronacie księży poręczających, powodzenie budowanych inicjatyw oszczędnościowych, służących jako dźwignia dla przedsiębiorczości, powstawały dzieła wielkie – większe nawet aniżeli te, które budowali zaborcy.

Należy pamiętać, że działo się to, pomimo zaborów w środowisku administracyjnym narzuconym siłą przez obce mocarstwa, które to wcale nie sprzyjały Polskim inicjatywom. Powodzenie tworzenia kas oszczędnościowych polegało na wspólnocie interesów gwarantowanej przez kolejnych propagatorów spółdzielczości – wymienić tu należy Edwarda Abramowskiego (1868—1918):

„Dla innych narodów spółdzielczość jest tylko siłą dalszego rozwoju społecznego w kierunku sprawiedliwości; dla nas zaś jest jeszcze czymś więcej, bo jest także siłą obrony narodowej, siłą mogącą ustrzec przed zagładą i zniszczeniem”.7

Podwaliny wielkopolskiej myśli spółdzielczej dali patrioci skupieni po Powstaniu Listopadowym wokół Karola Marcinkowskiego. Ich działalność kontynuowała w latach 1848—1950 Liga Polska, założona w Poznaniu z inicjatywy Augusta Cieszkowskiego. Program społeczny Karola Marcinkowskiego opierał się na podnoszeniu poziomu oświaty, kultury i gospodarności wśród ludu oraz na tworzeniu organizacji oszczędności i kredytu.8

Z kolei program pracy oświatowej i podniesienia dobrobytu ludu, opracowany przez Ewarysta Estkowskiego na polecenie Ligi Polskiej, przyczynił się do zakładania w Wielkopolsce w latach czterdziestych spółdzielni spożywców. Estkowski bowiem inicjował m.in. organizowanie spółek konsumpcyjnych. Z Wielkopolski idea spółdzielczości spożywców przedostała się na inne tereny zaboru pruskiego zamieszkiwane przez ludność polską.9,10

Spółdzielczość oparta była także na autorytecie księży. Za pioniera w szerzeniu idei uspołecznienia zysku uważa się ks. Augustyna Szamarzewskiego (1832—1891), który jako pierwszy patron spółek, koncepcję tę przeniósł na grunt Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych utworzonych w 1871r.

Kontynuatorem idei był ksiądz Augustyn Szamarzewski, wikariusz w Środzie. Po zwolnieniu z więzienia, w którym władze pruskie trzymały go półtora roku za udział w Powstaniu Styczniowym 1863 r., wrócił do swojej parafii. Tam opracował ostateczną wersję statutu dla Kasy Pożyczek i Oszczędności przy założonym przez niego Towarzystwie Rzemieślniczym, której utworzenie zaplanował jeszcze w 1862 roku. Jako prezes tego Towarzystwa i zarządu Kasy wprowadził instytucję mężów zaufania upoważnionych do werbowania nowych członków i pośredniczenia pomiędzy zarządem kasy i okoliczną ludnością. Na mężów zaufania ks. Szamarzewski powoływał listonoszy i kominiarzy. W 1873 roku, w pierwszym roku jego działalności jako patrona, powstało aż 17 nowych spółek. W tymże roku patron, zbierając materiały statystyczne o spółkach, niezależnie od ich przynależności do związku, ustalił, że na terenie zaboru pruskiego istniały wówczas 74 spółki, w tym 68 spółek pożyczkowych, 4 spółki pożyczkowo–handlowe zajmujące się dostarczaniem surowców i 2 spółki spożywcze (w Gnieźnie i Królewskiej Hucie). Liczba członków w poszczególnych spółkach wahała się od 20 do przeszło 1000 osób. Średnia liczba członków przypadająca na jedną spółkę w pierwszych latach ich działalności wynosiła od 190 do 200 osób.11

Po śmierci ks. Augustyna Szamarzewskiego 8 maja 1891 roku kontynuatorem jego myśli został drugi patron Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych, ks. Piotr Wawrzyniak (1849—1910), pochodzący ze Śremu. Dążył on do zachowania jednolitości systemu w drodze podporządkowania wszystkich spółek jednemu związkowi, posiadającemu prawo rewizji urzędowej, a następnie wprowadzenia do wszystkich spółek zasad prawa według ustawy z 1889 roku.

Ks. Piotr Wawrzyniak, zwany przez Niemców „polskim ministrem finansów”, a przez Polaków „królem czynu”, w ciągu 40 lat pracy, realizując swój program, zawsze miał na uwadze, że podstawą każdego społeczeństwa jest byt materialny. Na nim budować należy oświatę i kulturę ludu i przez samopomoc zaspokajać jego potrzeby. Największą zasługą ks. Piotra Wawrzyniaka było to, że w spółkach oświecił, wykształcił i zdyscyplinował tysiące pracowników społecznych, którzy dalej umiejętnie prowadzili walkę ekonomiczną z najazdem niemieckim i potęgowali w społeczeństwie polskim wiarę we własne siły. Dzięki oszczędnościom parafian, robotników, służby domowej, inteligencji, sezonowych „obieżysasów” i nawet „groszakami” dzieci, zdołał on doprowadzić do zgromadzenia w bankach ludowych setek milionów marek. Były w nich także pieniądze niemieckie, bowiem banki polskie płaciły wyższe odsetki, wygrywając w konkurencji z niemieckimi bankami. Niemcy, którzy uważali siebie za niedościgłych specjalistów w bankowości, przyznawali ze zdumieniem, że system polski jest lepszy niż słynne kasy Schulzego czy Raiffeisena. Spuściznę po zmarłym księdzu Piotrze Wawrzyniaku objął trzeci patron Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych, ks. Stanisław Adamski (1875—1967), który od 1906 roku był członkiem Patronatu i wielokrotnie zastępował patrona w jego czynnościach. Został on wybrany jednomyślnie na patrona na nadzwyczajnym sejmiku w styczniu 1911 r.

Polski ruch spółdzielczy w zaborze pruskim w przededniu I wojny światowej skupiał: 204 banki ludowe, 17 banków ludowych na Śląsku, 22 spółki parcelacyjne, 60 spółek „Rolnik” i 10 różnych spółek. Tych 313 spółek posiadało ogółem: 159.704 członków, 29.704.000 marek kapitału udziałowego, 18.592.000 marek kapitału rezerwowego i 306.153.000 marek depozytów. Wszystko to stworzono własnymi siłami bez żadnej pomocy z zewnątrz i wbrew polityce rządu, nieprzyjaźnie odnoszącego się do każdej akcji, wzmacniającej polskie społeczeństwo.

Przytoczone przykłady służą ukazaniu siły, jaka tkwiła w narodzie, który poprzez działalność spółdzielczą, potrafił się organizować i rozwijać, przeciwstawiając zaborcy. Jeden z nich pokazuje ogromną skuteczność podejmowanych działań w czasie zaborów. Kiedy Niemcy otwierali mleczarnię, wkrótce Polacy otwierali na tym terenie własną „polską”, spółdzielczą mleczarnię i po kilku latach niemiecka mleczarnia upadała, bo polska była lepsza i bardziej konkurencyjna. Ostatecznie to Niemcy przywozili mleko do polskiej mleczarni.

W tamtym czasie dzięki oszczędnościom w kasach spółdzielczych i bankach powstawały też ogromne zakłady – przykładem niech będą Zakłady Cegielskiego, których początek datuje się od 1846 roku, kiedy to Hipolit Cegielski założył sklep z artykułami metalowymi. W 1868 roku pozostawił spadkobiercom prężnie rozwijający się zakład zatrudniający 300 pracowników. Zakłady H. Cegielskiego należały do największych w Poznaniu. W 1923 roku zatrudniały 4500 robotników i 580 pracowników umysłowych. Powstały także oddziały zamiejscowe: w Inowrocławiu oraz w Chodzieży.12

Logo zasłużonej polskiej spółdzielni, która i dziś może stanowić wzór organizacji pracy, łączenia różnych podmiotów w oparciu o uczciwe zasady współpracy w odbudowie polskiego potencjału produkcyjno-handlowego-energetycznego. Oczywiście za przykład do naśladowania nie mogą posłużyć ostatnie lata, gdzie dzielono wypracowany potencjał spółdzielni przez dekady i wprowadzono na giełdę – czyli do sprzedaży, by mógł bogacić się tzw. obcy kapitał.

Obecnie, mimo upływu ponad 150 lat od wspomnianych czasów, sytuacja w Polsce jest podobna – tyle, że teraz rolę zaborców pełnią ponadnarodowe korporacje, zaś w ,,rolę zaborczej administracji wpisuje się obecny rząd/-y/ promujący korporacje i zwalniający je z podatków, w zamian niszcząc kolejne działy rolnictwa (futerkowe, trzody chlewnej pod pretekstem ASF, branża mleczna – kwoty mleczne i limity do 2016 roku) i narzucający restrykcje (gastronomia, hotele), kolejne podatki i obciążenia dla polskiej przedsiębiorczości.

Powrót do spółdzielczości wydaje się na obecne trudne czasy jednym z najlepszych rozwiązań. Należy nadmienić, że nadal ogromną rolę odgrywa spółdzielczość w gospodarkach krajów Europy Zachodniej. Na przykład w Niemczech, Belgii i Holandii spółdzielczość stanowi ważny i procentowo znaczący udział w rynku rolnym i przetwórczym wspieranym przez lokalne banki spółdzielcze. Przykładem niech będzie niemiecki Raifaisen Bank, który jest de facto bankiem spółdzielczym, jak też rozsiane po całych Niemczech inicjatywy spółdzielcze pod szyldem „Raifaisen”, zajmujące się obrotem płodów rolnych, produkcją pasz, prowadzące lokalne stacje paliw i tocznie olejów, transport, składy budowlane i składy opału, inwestujące w energetykę odnawialną i świadczące różnorodne usługi dla ludności.

Struktura „Raifaisen” przypomina sieć „GS” – Gminnych Spółdzielni Samopomoc Chłopska – które potrafiły prowadzić skup i sprzedaż płodów rolnych , organizować przetwórstwo, zapewniać bazę maszyn SKR i posiadać sieć dystrybucji poprzez sklepy spożywcze i przemysłowe. Warto wspomnieć , że GS-owskie zakłady nie konkurowały ze sobą – spółdzielnia rolnicza dostarczała zboże – spółdzielnia handlowa sprzedawała je, a GS -owska piekarnia robiła ze zboża chleb i sprzedawała w GS-owskim sklepie spożywczym. Był to system wspierający się, a jako model oparty był na samowystarczalności.13

Celowo nie podajemy rozwiązań zastosowanych w Związku Radzieckim, czyli sowchozów i wypaczonego modelu PGR-ów, które przez złe zarządzanie i brak powiązania z uspołecznieniem zysków, nie sprawdziły się i służą dyskredytowaniu kolektywnego działania.

Minusy uczestniczenia w spółdzielniach

Spółdzielnia jest przedsiębiorstwem takim samym jak każde inne. Istnieje po to, aby służyć potrzebom członków, którzy są jej właścicielami i sprawują nad nią kontrolę, co nie znaczy, że ta forma działalności nie ma minusów, choć ma służyć.

Spółdzielnia jest stowarzyszeniem ludzi i tu pojawia pierwszy problem do przebrnięcia. Żeby założyć spółdzielnię, potrzebnych jest co najmniej 10 osób fizycznych /w wyszczególnionych przypadkach może być 5/ lub 3 osoby prawne.14

10 osób na początek zgodnych, co do działań, to niekiedy duży próg do pokonania, w szczególności dla osób nie zajmujących się prawem, biznesem czy podobnymi formami działalności tego typu. Głównie dotyczy to środowisk rolniczych, w których to, ta forma działalności została zniszczona w czasie tzw. przemian systemu gospodarczego po 1989 roku, a ponadto obrzydzona, więc zniechęcenie pozostaje.

Spółdzielnia to forma wspólnoty, która działa dla dobra wspólnego i jest często błędnie kojarzona z formą prawną spółki. Losy spółek bywają różne, upadki i tragedie wywołane wewnętrznymi lub zewnętrznymi powodami, głównie przez nieuczciwość, a nie brak wiedzy, to kolejne stereotypy, które zniechęcają do podjęcia pracy w grupie.

Spółdzielnia to większy podmiot gospodarczy pod względem organizacyjnym, w którym musi być organ kierujący jako zarząd i rada nadzorcza. Te dwa organy decydują o ilości członków i wymaganym wkładzie podczas dołączania do spółdzielni. Przystępując do spółdzielni, należy liczyć się, że będziemy podlegać zarządowi oraz zasadom funkcjonowania spółdzielni określonym w statucie, co jest wymogiem ustawowym.15 Wobec tego trzeba będzie nauczyć się pracy w zhierarchizowanej strukturze i przestrzegania zasad, co ogranicza naszą swobodę podejmowania działań, ale nie powinno to być wielkim zmartwieniem, ponieważ wszelkie zmiany zasad funkcjonowania można dokonać w statucie w wyniku uchwały walnego zgromadzenia podjętej większością 2/3 głosów.16

Praca w grupie wymaga większego nakładu na organizację oraz konieczność stałego wypracowywania konsensusu i sprawnego funkcjonowania we wspólnocie. Ryzyko niepowodzeń spółdzielni ze względu na czynnik ludzki i konflikty w grupie wymaga dodatkowo edukacji i pracy nad sobą z zakresu psychologii, socjologii oraz public relations, aby unikać konfliktów w grupie.

Wspominając o formalnościach, należy zaznaczyć, że rejestracja spółdzielni odbywa się w KRS.17,18 Powyższa formalność wymaga ciągłej aktualizacji w przypadku zmian statutu czy organów, co pociąga za sobą opłaty za każdą zmianę.

Wspólnota daje korzyści, prawa, ale i też obowiązki, które zapisuje się w statucie. Ponadto wszelka działalność to zobowiązania, które wynikają z przyjętych działań w planie działalności gospodarczej spółdzielni.19 Działalność spółdzielni pociąga za sobą koszty, zanim przyniesie zyski, a wypracowany majątek lub straty spoczywają na członkach spółdzielni. Na szczęście obciążenia finansowe rozpatruje się jako zaletę, gdyż mogą być one porównywane do wysokości udziałów.

Spółdzielnia ma majątek pochodzący z wpisów, udziałów członkowskich oraz dochodów.20 Gdy spółdzielnia jest zlikwidowana, to wpłaty te są rozdzielane na wszystkich członków. To raczej, ani minus, ani plus, lecz sprawiedliwy podział.

Nadwyżka bilansowa spółdzielni jest wypłacana po zakończeniu roku obrachunkowego członkom zgodnie z ich ilością udziałów. Pewną niedogodnością może być czas oczekiwania na wypłaty, ale i inne uregulowania ustawowe, jak to, że co najmniej 5% nadwyżki przeznacza się na zwiększenie funduszu zasobowego, jeżeli fundusz ten nie osiąga wysokości wniesionych udziałów obowiązkowych.21

W dzisiejszym świecie ciężko obejść się bez biurokracji, ale obowiązek lustracyjny, to nie mała gratka biurokratyczna, co jest kolejnym minusem w prowadzeniu działalności w formie spółdzielni. Każda spółdzielnia ma obowiązek przeprowadzenia lustracji swojej działalności przynajmniej raz na trzy lata, celem zbadania legalności, gospodarności i rzetelności działania, a w stanie likwidacji corocznie.22

Podsumowując, należy zwrócić uwagę na samo prawo, które nie do końca sprecyzowano, a przepisy regulujące działalność spółdzielni zawarte są w kilku różnych ustawach, co można zauważyć w licznych odwołaniach w Ustawie o Prawie Spółdzielczym.

Wymienione powyżej minusy, a raczej niedogodności, które występują przy prowadzeniu działalności w formie spółdzielni, nie są przeszkodami nie do pokonania, aby skutecznie prowadzić działalność i osiągać wspólnie zyski, więc nie należy się tym zrażać, a jedynie brać pod uwagę, aby skuteczniej i bezproblemowo działać.

Zalety wspólnej pracy w formie spółdzielczości

Zalety wspólnej przedsiębiorczości, inaczej mówiąc współpracy w ramach spółdzielczości, to możliwość zabezpieczenia pod względem organizacyjnym:

  • zbytu,
  • zaopatrzenia,
  • przetwórstwa plonów rolnych,
  • funduszy, a tym samym płynności finansowej,
  • administracji kompleksowej,
  • wspólnych szkoleń.

Dzięki kompleksowemu zorganizowaniu spółdzielczość, np. spółdzielnia rolnicza, może zagwarantować rolnikom zwiększenie dochodów i stabilizację przez przejęcie części zysków, które wcześniej pobierali pośrednicy.

Z historycznego punktu widzenia, nawet pod zaborem pruskim, Polacy łączący się, czy to w spółdzielniach (najdłużej obecnie istniejąca spółdzielnia jest PSS Społem) czy innej formie współpracy, byli w stanie skutecznie konkurować z kolonializmem na ziemiach polskich zaboru pruskiego, bardzo silnie wspieranym przez koronę pruską.23

Logo jednej z najbardziej znanych polskich spółdzielni, która również i dziś może posłużyć jako wzór organizacji pracy, łączenia różnych podmiotów w odbudowie polskiego potencjału produkcyjno-handlowego, bazując na uczciwych zasadach współpracy.

Innym aspektem współpracy spółdzielczej jest budowanie i zawiązywanie lokalnych społeczności. Proces taki można było zauważyć w czasach PRL-u. Co prawda władze komunistyczne miały własne cele w kolektywizacji rolnictwa dotyczące zmiany stosunków społecznych wsi, ale pozytywna strona tego procesu przetrwała aż do dzisiaj – np. powstające inicjatywy tzw. kooperatywy.

Prawdopodobnie, jak w okresie międzywojennym, i ówczesną zawieruchę ekonomiczną oraz gospodarczą tworzą podobne realia, więc spółdzielczość może być bezpieczną przystanią, która pozwoli przetrwać nieunikniony kryzys, jak w zeszłym wieku.

Kolejnym aspektem, na który trzeba zwrócić uwagę, jest budowanie potencjału bezpieczeństwa żywnościowego, głównie na szczeblu lokalnym. poprzez zawiązywanie lub już zawiązaną społeczność lokalną – nie tylko rolników, ale i konsumentów. Taka forma współpracy możne zapewnić zbyt i produkcje płodów rolnych czy też transport oraz magazynowanie. Każdy członek spółdzielczości możne być zarówno producentem, pośrednikiem, jak i konsumentem.

Jest to system zamkniętego obiegu samowystarczalnego, a przy nadwyżkach ukierunkowany na zewnątrz w celach zarobkowych.

Podstawą spółdzielczości, a zarazem jej zaletą, jest dobrowolność i otwartość członkostwa, demokratyzm w zarządzaniu i kontroli, podział zysku, wartości wychowawcze i edukacyjne, zapewnienie bytu zrzeszonym członkom.

Organizacja i możliwości spółdzielczości

Jakkolwiek struktura związków spółdzielczych by nie była zróżnicowana, występuje we wszystkich krajach europejskich.

Mogą to być różne rodzaje struktur :

  • związki regionalne
  • regionalne centrale gospodarcze
  • komitet ogólny spółdzielczości rolniczej wspólnoty europejskiej

Szczególną rolę odgrywa ten ostatni rodzaj struktur, ponieważ może nie tylko reprezentować interesy spółdzielczości rolnej przed władzami UE, ale tez wpływać na kształtowanie wspólnej polityki gospodarczej, również na poziomie kształtowania prawa (np. ekspert Komitetu jako zasiadający w europarlamencie poseł).

Ważnym partnerem jest związek Rolników Europejskich (COPA) – działający w skali UE. Komitet może również prowadzić prace badawcze z zakresu prawa, ekonomii, problematyki spółdzielczej w dziedzinach zainteresowania spółdzielczości rolniczej. Ponadto może promować współpracę między organizacjami spółdzielczymi poszczególnych krajów.

Spółdzielczość to uniwersalne zasady współpracy

Jak ważne są zasady współpracy i ich unormowanie, wiedzą przedsiębiorcy o zasięgu światowym, tworząc Międzynarodowy Związek Spółdzielczy, gdzie na kolejnych kongresach uchwalano i nowelizowano niejednokrotnie zasady spółdzielczości.

Mają one gwarantować wolność, sprawiedliwość, uczciwość, demokrację i uniwersalizm zastosowania, bez indoktrynacji politycznej czy religijnej.

Stawiając pytanie: „Co zatem jest ważniejsze: praca czy kapitał?”

Odpowiedziano: „Ani jedno, ani drugie, bo najważniejsze są zasady i wartości, na których opiera się funkcjonowanie zakładów pracy zbiorowej.”

Ostatnią nowelizację, a w zasadzie uwspółcześnienie zasad spółdzielczości, ogłoszono na Kongresie Spółdzielczym w Manchesterze w 1995 roku.24

Są to następujące zasady spółdzielczości:

  • dobrowolnego i otwartego członkostwa,
  • demokratycznej członkowskiej kontroli,
  • ekonomicznego uczestnictwa (współodpowiedzialności) członków,
  • autonomii i niezależności,
  • oświaty, szkolenia i informacji,
  • współpracy między spółdzielniami,
  • troski o lokalną spółdzielczość.25

Praktyczne zastosowanie powyższych zasad to wartości dla całej spółdzielczości. Po ich skonkretyzowaniu, na szczeblu spółdzielni i innych przedsiębiorstw wspólnotowych, są najważniejszym społecznym rozwiązaniem strategicznym o charakterze antykryzysowym.

Określenie „SPÓŁDZIELCZOŚĆ” zakłada społeczny (międzyludzki) charakter działań, w odróżnieniu od ekonomii antyspołecznej. Zgodnie z tradycjami założycieli ruchu spółdzielczego, członkowie spółdzielni powinni wyznawać wartości etyczne: uczciwości, otwartości, odpowiedzialności społecznej i troski o innych.

Szkoda, że tak piękne zasady zostały zniszczone przez ideologię w czasach PRL-u, a w czasie przemian pookrągłostołowych obrzydzone społeczeństwu.

W konsekwencji niestosowanie się do wcześniej wymienionych zasad, nie tylko w spółdzielczości, ale i serwowanej kapitalistycznej ekonomii nastawionej na zysk finansowy i wyzysk jednych przez drugich mamy dzisiaj:

  • gwałtowne zubożenie zdecydowanej większości zwykłych ludzi,
  • zanikanie klasy średniej,
  • wzrost bezrobocia i bezdomności,
  • rozpad więzi społecznych i rodzinnych,
  • wzrost patologii i chorób cywilizacyjnych.

Warto się zastanowić dokąd zmierzamy jako społeczeństwo bez odpowiednich zasad współżycia społecznego.

Gospodarka globalna a spółdzielczość

Jako, że jednym z elementów spółdzielczości jest zapewnienie zbytu i przetwarzanie płodów rolnych oraz dostęp do rynku globalnego (zbyt płodów rolnych, przetworzonych produktów, zakup niezbędnych dóbr – maszyn lub części zamiennych, nawozów), obecnie coraz więcej spożywa się żywności przetworzonej. Promując własną, dobrej jakości markę, można uzyskać zbyt na rynkach poza UE, np Chiny.

Mówi się, że kolebką spółdzielczości są Niemcy lub Wielka Brytania, ale nawet po włączeniu Polski do bloku państw z byłego Układu Warszawskiego, można było obserwować wszelkie pozytywne aspekty spółdzielczości w dobie PGR-ów i kołchozów: kolektywizacja społeczności, zbyt, zatrudnienie, wytworzona specyficzna kultura i sposób bycia – dziś odkrywane na nowo w postaci tzw. kooperatyw.

Realia kolejnego resetu gospodarczego

Czyli co spółdzielczość przyniesie w nowo tworzącej się rzeczywistości

O ile się uda przywrócić modę na spółdzielczość, bardzo prawdopodobne, że zapobiegnie się trendowi wyludniania wsi przez gospodarzy do 50 ha. W czasie zaborów zrzeszali się oni w większe obszarowo grupy, zaś dziś, dla odmiany poddani korporacyjnej propagandzie, pozbywają się swego dziedzictwa, przenosząc się do miast. Rodzi się postępująca degradacja rolnictwa poprzez odrolnianie ziemi rolnej i zamiana jej na działki budowlane.

W 2019 roku nawet minister Ardanowski podkreślił znaczenie spółdzielczości na konferencji w CBR26:

„Nawet, gdy byliśmy podzieleni przez zaborców, to tutaj nasi przodkowie – rozumiejąc potrzebę współpracy integrowania się i wspólnych działań – tworzyli spółki zarobkowe, koła włościanek, dziś nazywane kołami gospodyń wiejskich.
Oni wiedzieli, że pojedynczo gospodarstwo większe, czy mniejsze, nie jest za bardzo liczącym się podmiotem gospodarczym na rynku.”
27,28,29

W tym momencie należy postawić pytanie retoryczne: co zrobiono w tym kierunku i o ile zwiększyła się lub umocniła się spółdzielczość w czasie jego kadencji?

Łatwo jest mówić, nawet nam, jako ugrupowaniu politycznemu, ale od ministra należy wymagać już czynów, gdyż posiada siły, środki, pewną władzę ustawodawczą i dużo większe oddziaływanie z racji zajmowanego stanowiska na inne podmioty państwa, niż zwykli aktywiści, działacze, czy naukowcy.

Wnioski dla odbiorcy, a wskazówki dla rządzących

Biorąc pod uwagę wnioski z historii i obecne odwołania się do niej, tym bardziej widoczna jest potrzeba organizowania się w spółdzielczości, aby istnieć na rynku, którym rządzą wielkie koncerny. Szczególnie w czasach, gdy nikły jest dostęp do żywności dobrej jakości, spółdzielczość może zapobiec ograniczeniom dostępności do owoców, warzyw miodu, ziół, zapobiegać ograniczaniu lub niszczeniu chowu przydomowego, ogródków przydomowych. Może przeciwstawić się wybujałej biurokratyzacji, absurdalnym przepisom sanitarnym w imię fałszywej ekologii i wszędobylskiego niebiodegradowanego rakotwórczego glifosatu (składnik środków odchwaszczających) w glebie, wodzie, powietrzu.

Spółdzielczość może być również ostoją prawdziwej ekologii – poprawiającej regenerację gleby, zamiast ją degradować do poziomu spustynnienia, gdyż jest to nastawienie korporacji na większy zysk za wszelką cenę.

Wymiernym aspektem działalności w ramach spółdzielczości może być również zapobieganie ograniczeniom w sprzedaży bezpośredniej swoich płodów rolnych i produktów, zapobieganie alienacji, swoboda wyboru rodzaju energii czy, zwyczajnie mówiąc, tworzenie ostoi poszanowania miru domowego i środowiska lokalnego.

Podsumowując, spółdzielczość to dodatkowe obowiązki, którymi można się podzielić, a konieczność dopasowania się do środowiska, to również możliwość oddziaływania na nie, aby czerpać wymierne korzyści, zwiększając swoją efektywność, a tym samym oszczędzając na pewnych przedsięwzięciach i podmiotach swojej działalności, uzyskując efekt synergii nawet na płaszczyznach bez bezpośredniego ingerowania i nakładu w nie, bez straty czasu.


* Przypisy i literatura *

1 SPÓŁDZIELCZOŚĆ W ZABORACH, PPS Społem,
https://kzrss.spolem.org.pl/index.php/historia/spoldzielczosc-w-zaborach?showall=1&limitstart=

2 Zobacz: R. Iwański, Spółdzielnia, jakich więcej nie ma, 2013.
https://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/nasiennictwo/spoldzielnia-jakich-wiecej-nie-ma,47101.html

„Francuzi wiedzą, jak robić biznes i pomagać rolnikom. Zrozumienie tego jest zawarte w słowie Limagrain.
Limagrain to spółdzielnia, którą tworzą rolnicy z regionu Limagne w środkowej Francji. Spółdzielnia zrzesza 3,5 tys. producentów rolnych, którzy produkują m.in. materiał siewny kukurydzy i pszenicy. 2 tys. z nich ma kontrakty na produkcję nasion. Wszyscy mają udziały w spółdzielni i realny wpływ na to, co dzieje się w firmie do nich należącej.”

3 Zobacz: A. Suchoń, Spółdzielczość rolnicza we Francji i Niemczech – wybrane zagadnienia prawne i ekonomiczne, Problemy Rolnictwa Światowego tom 18 (XXXIII), zeszyt 3, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, 2018.

„Na wiosnę 2019 r. przedstawione zostały najnowsze – choć odnoszące się do roku 2016 – dane o spółdzielczości we Francji. Potwierdzają one bardzo dobrą kondycję spółdzielni w tym kraju – jest ich obecnie 22.585 (pomijając niemal dwa razy tyle spółdzielni szkolnych), liczą przeszło 27,5 mln członków, a zatrudniają 1,259 mln osób. Łączne obroty wynoszą 317 miliardów Euro rocznie. Co istotne, w ciągu minionego 10-lecia, obserwujemy systematyczny wzrost tych wskaźników. Zatrudnienie osiągnęło 5,5% całkowitego zatrudnienia w kraju (wobec 4,2% w 2008 roku), zaś liczba członków wzrosła od 2014 roku aż o 6%, tak że obecnie 1 na 3 Francuzów czy Francuzek jest członkiem jakiejś spółdzielni.”

4 Zobacz: A. Suchoń, Spółdzielczość rolnicza we Francji i Niemczech – wybrane zagadnienia prawne i ekonomiczne, Problemy Rolnictwa Światowego tom 18 (XXXIII), zeszyt 3, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, 2018.

„Bardzo wysoki jest też udział spółdzielczości w niektórych sektorach gospodarki – reprezentuje ona m. in. 70% bankowości detalicznej, 40% przemysłu rolno-żywnościowego i 30% handlu detalicznego. We Francji wyróżnia się 12 branż spółdzielczych. Są to: spółdzielnie rolnicze (2600 spółdzielni), pracy (2.298), tzw. SCIC czyli specyficznie francuski typ „spółdzielni wspólnych interesów” (627), mieszkaniowe lokatorskie (175), rzemieślnicze (152), rybackie (100), handlowe czyli kupieckie (97), spożywców (37), transportowe (24), mieszkaniowe własnościowe (10), oraz ogromny sektor spółdzielczości finansowej, na który składają się banki spółdzielcze należące do grupy Crédit Agricole (2.462), Crédit Mutuel (2107) i BPCE/Crédit Coopératif (44); oddzielnie klasyfikowane są spółdzielnie szkolne, których jest aż ponad 45 tys. To one zapewne, wychowując młode pokolenia spółdzielców przyczyniając się do sukcesu całej francuskiej spółdzielczości.”

5 Zobacz więcej: To od czego odchodzono w Polsce i zniszczono, po latach zaczęła wprowadzać Unia Europejska. Czytaj: Rozporządzenie Rady Unii Europejskiej nr 1432/2003 z 22 lipca 2003 roku
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-spoldzielnia-europejska-charakterystyka

„Możliwość utworzenia spółdzielni europejskiej. W polskim systemie prawnym na podstawie rozporządzenia rady została wprowadzona Ustawa z dnia 22 lipca 2003 roku o spółdzielni europejskiej. Czym charakteryzuje się spółdzielnia europejska? W jaki sposób można ją założyć?”

6 SPÓŁDZIELCZOŚĆ W ZABORACH, PPS Społem,
https://kzrss.spolem.org.pl/index.php/historia/spoldzielczosc-w-zaborach?showall=1&limitstart=

7 Tamże, …

8 Tamże, …

9 Tamże, …

10 Zobacz, A. Duda, Wielkopolska to miejsce, gdzie rozrastała się spółdzielczość i przedsiębiorczość, PAP, 2018.
https://dzieje.pl/aktualnosci/prezydent-wielkopolska-miejsce-gdzie-rozrastala-sie-spoldzielczosc-i-przedsiebiorczosc

11 SPÓŁDZIELCZOŚĆ W ZABORACH, PPS Społem,
https://kzrss.spolem.org.pl/index.php/historia/spoldzielczosc-w-zaborach?showall=1&limitstart=

12 Historia fabryki H.Cegielski Poznań SA rozpoczęła się 160 lat temu,
https://www.poznan.pl/mim/s8a/czy-wiesz-ze,doc,576/-,9313.html

13 SPÓŁDZIELCZOŚĆ W ZABORACH, PPS Społem,
https://kzrss.spolem.org.pl/index.php/historia/spoldzielczosc-w-zaborach?showall=1&limitstart=

14 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 6. § 2 – 2a.

15 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 5.

16 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 12a. § 1 – 3.

17 KRS – Krajowy Rejestr Sądowy

18 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 11. § 1

19 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 18-21, 155. § 1

20 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 5. § 1 pkt. 1, Art. 16. § 1.

21 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, Art. 76 – 77.

22 Dz.U. 1982 Nr 30 poz. 210, USTAWA z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze z późniejszym zmianami Dz. U. z 2021 r. poz. 648, DZIAŁ VIII, Art. 91 – 93c.

23 Zob., E. Magiera, Zarys rozwoju ruchu spółdzielczego na ziemiach polskich pod zaborem pruskim w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku oraz jego edukacyjny charakter, SPI Vol. 19, 2016/3, Uniwersytet Szczeciński, 2016.

24 H. Cioch, Zasady roczdelskie i ich realizacja w praktyce, Teka Kom. Praw. – OL PAN, 26–35, s. 28, Wydział Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, 2009.
https://www.tkp.edu.pl/wp-content/uploads/2020/03/TKP_II_2009_26-35_Cioch.pdf

25 Porównaj, J. Gniewek, Misja i zasady spółdzielcze jako istotne czynniki rozwoju spółdzielczego sektora bankowego w Polsce, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Wydział Finansów, s.41-43, 2016.

26 CBR – Centrum Biznesu Rodzinnego

27 J.K. Ardanowski, Ardanowski: Spółdzielczość jest najlepszą formą aktywności rolniczej na rynku, 2022.
https://swiatrolnika.info/opinie/blog/ardanowski-spoldzielczosc-jest-najlepsza-forma-aktywnosci-rolniczej-na-rynku.html

28 Porównaj, J.K. Ardanowski, Ardanowski: niechęć do spółdzielczości to problem polskiego rolnictwa, PAP, 2020.
https://www.farmer.pl/fakty/polska/ardanowski-niechec-do-spoldzielczosci-to-problem-polskiego-rolnictwa,98334.html

29 Porównaj, J.K. Ardanowski, Ardanowski: niechęć do spółdzielczości to problem polskiego rolnictwa, PAP, 2020.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ardanowski-Niechec-do-spoldzielczosci-to-problem-polskiego-rolnictwa-7943806.html

OKOPZN i NK spotkanie Maj - 2022

Rozmowy środowiskowe o naturalnych zasobach Polski

Polska jest krajem bogatym w różnorodne surowce mineralne, które są szeroko wykorzystywane w gospodarce. Pozyskuje się je z eksploatacji złóż lub poprzez import i stanowią ważne zabezpieczenie dla funkcjonowania społeczeństwa oraz gospodarki kraju. W ramach Projektu – Normalny Kraj – zwracamy szczególną uwagę na sposób pozyskiwania i gospodarowania zasobami naturalnymi kraju.

Własne zasoby i optymalne ich wykorzystanie są jednym z głównych czynników stanowiących o bezpieczeństwie gospodarczym kraju i jego suwerenności.

Obecna sytuacja z eskalującym konfliktem pomiędzy Rosją, a Ukrainą na inne europejskie państwa, ma także wymiar gospodarczy i dotyczy głównie surowców energetycznych. W związku z tym nie wykluczone jest, że zmieni się sieć dostaw surowców energetycznych z inwestorami na rynku energii, co może bezpośrednio wiązać się ze wzrostem kosztów pozyskania tychże surowców. Jest to dobry moment, a wręcz konieczność, aby poruszyć temat polskich zasobów naturalnych i opracować strategię pozyskiwania ich na potrzeby Polski.

Kraj to powiązanie różnych systemów i podsystemów. Z nauk o systemach wiadomo, że każdy system, jak np. układ elektroniczny, urządzenie mechaniczne, a nawet jako układ biologiczny, potrzebuje zawsze zasilania.
Społeczeństwo, choć jest abstrakcyjnym pojęciem i wchodzi w skład systemu państwa, to również musi być zasilane, a do tego mogą posłużyć właśnie polskie zasoby naturalne.
Dziś, jako kraj stoimy przed zagrożeniem zachwiania dostaw energii, ponieważ rządzący traktują to zagadnienie po macoszemu, czyli naturalne zasoby w kraju.

Polacy mogą mieć potężne wsparcie w postaci grona ekspertów zrzeszonych w OKOPZN1, których wiedza i doświadczenie gwarantują wypracowanie optymalnych rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Niestety zasoby naturalne to dobry temat dla lansowania się i zdobywania popularności kosztem specjalistów, którzy dają społeczeństwu wiedzę i nowe rozwiązania. Ich nazwiska są wykorzystywane do przyciągnięcia uwagi i publiczności, co wywołuje rozgoryczenie specjalistów i fascynatów naszej geografii kraju, technologii wydobycia i możliwości eksploatacji własnych zasobów naturalnych w Polsce. Szkoda tylko, że politycy nic nie robią, aby skorzystać z wiedzy specjalistów i zabezpieczyć nas pod względem energetycznym.

OKOPZN posiada podobną płaszczyznę zainteresowania do naszej, czyli możliwości racjonalnego korzystania z zasobów naturalnych Polski.
Dotychczasowa współpraca OKOPZN z realizatorami Projektu Normalny Kraj polegała na wymianie wiedzy i doświadczeń, co zaowocowało opracowaniem różnych materiałów dotyczących zasobów Polski oraz technologii ich wydobywania.
W przyszłości liczymy na dalszą współpracę na różnych płaszczyznach, jak i poziomach, od formy medialnej po doradczo-szkoleniową, a nawet realizację wspólnych projektów.

Specjaliści ze środowiska OKOPZN wiedzą, jak wielki majątek mamy w Polsce, jeśli chodzi o zasoby naturalne, które niestety są wykorzystywane na nasze potrzeby, ale nieudolnie.
To dzięki temu środowisku rozwinęliśmy większą wiedzę nt.: kopalnianych zasobów Polski, technologii ich wydobywania obecnie oraz tych, które zostały opracowane i są do wprowadzenia w życie. Szkoda tylko, że brak woli politycznej obecnych władz i poprzednich, oddala bliższą perspektywę możliwości ich wprowadzenia.

Dzięki środowisku OKOPZN, umocniły się nasze przekonania, że sprawa zasobów naturalnych Polski jest bardzo ważna, co postanowiliśmy ująć w programie zasadniczym Projektu Normalny Kraj w następującym brzmieniu:

Zasobny kraj – bogaty naród

Uwłaszczone zasoby naturalne oraz racjonalne i odpowiedzialne gospodarowanie nimi, podstawą bogactwa narodu.

• Uwłaszczenie Polaków na zasobach naturalnych z niezbywalnym, dożywotnim prawem własności.
• Zastosowanie polskich technologii w ekologicznym i efektywnym gospodarowaniu zasobami naturalnymi.
• Pierwszeństwo wydobywania i wykorzystania rodzimych surowców przed importowanymi.

Przedstawicieli OKOPZN znamy od paru lat. Dzięki nim opracowaliśmy materiały ze spotkań do rozpowszechniania.

Zainteresowanych tematem odsyłamy do materiałów filmowych z wykładów i rozmów z jednym ze znanych specjalistów górnictwa inż. Krzysztofem Tytko:

1. Zasoby naturalne w Polsce i ich narodowy potencjał – Krzysztof Tytko (cz. 1) | Projekt Normalny Kraj
https://www.youtube.com/watch?v=lF6O-GgoEm0

2. Zasoby naturalne w Polsce. Projekt uwłaszczenia zasobów naturalnych – Krzysztof Tytko (cz. 2) | PNK
https://www.youtube.com/watch?v=8uI56A_n9dE&t=70s

3. Naturalne Zasoby Polski. Nowe Technologie Wydobycia Szansą dla Polski – Krzysztof Tytko
/Tytuł w oryginale wykładu: Jedyna droga do realnego bogactwa, to uwłaszczenie narodu polskiego na zasobach – Krzysztof Tytko/
https://www.youtube.com/watch?v=_7Dp3Uew3fw

Zapraszamy także do zapoznania się z naszą opinią na temat dystrybucji gazu ziemnego:
1. ROSJA POMOŻE POLSCE DOTRZYMAĆ SŁOWA, ŻEBY NIE KUPOWAŁA ROSYJSKIEGO GAZU
https://www.facebook.com/NormalnyKraj/postspfbid0LcwT3jSLy5oVx23znmFHW9pREmufBDqxJUx7KWSs7h7crnkD7JhBJiai8H9NgQhel

____________________

1 OKOPZN – Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych

Władyslawowo

Sprawozdanie z Konferencji Projektu Normalny Kraj

W dniach 13-14 lutego 2021 roku we Władysławowie odbyła się Konferencja Projektu Normalny Kraj.

Miejscem spotkania były Apartamenty Bursztynowe, które właściciele, Państwo Peterson, udostępnili uczestnikom na czas zjazdu.

Pierwszy dzień konferencji swoim wystąpieniem rozpoczął Prezes Projektu Wiesław Lewicki. Omówił główny cel Projektu jakim jest przywrócenie Polakom roli gospodarzy we własnym kraju oraz zapewnienie Polsce suwerenności zewnętrznej i wewnętrznej. Zaprezentował koncepcję organizacji Projektu, zasady, na których się opiera, model funkcjonowania oraz sposób opracowania i realizowania strategii. Zaakcentował nasilający się od roku 1989 rozkład aparatu państwowego oraz klasy politycznej, która zamiast stwarzać przyjazne środowisko do rozwoju prywatnej przedsiębiorczości, inwestować w polskie rozwiązania technologiczne i stać na straży rodzimego rolnictwa, bez mrugnięcia oka skazuje nas na uzależnienie od kaprysów zagranicznego kapitału i podporządkowanie interesom państw zachodnich. Takie celowe działania lub bezradność polityków i turański charakter systemu, w jakim funkcjonujemy pozbawiają nas środków do godnej egzystencji, niszczą solidaryzm narodowy i pokoleniowy. W związku z tym istnieje konieczność podjęcia konstruktywnych działań w ramach organizacji o wszechstronnym zakresie kumulującej wiedzę i doświadczenie różnych osób i ugrupowań. Normalny Kraj jest właśnie taką organizacją. Budują ją ludzie, dla których priorytetem jest aktywne, odważne i konsekwentne dążenie do wdrożenia rozwiązań opracowanych w ramach Projektu, a co za tym idzie – działanie w interesie narodu polskiego.

W kolejnym wystąpieniu Wojciech Dobrzyński – Przewodniczący Rady Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych – zreferował temat: „Quantum Financial System – nowe Bretton Woods, czy wolność, bezpieczeństwo i swoboda wymiany?”. Zaprezentował pogląd dotyczący prowadzenia nowego rodzaju wojny – globalnej pułapki ekonomicznej i finansowej wytaczanej przez korporacje prywatyzujące i kontrolujące pieniądz.

Zaakcentował konieczność propagowania narzędzi sprzyjających dochodzeniu do prawdy, budowania świadomości, odkrywania szkodliwego wpływu systemu. Prelegent przekonywał o konieczności budzenia i budowania wśród ludzi świadomości o aktualnych zjawiskach społecznych i praktykach jakie stosują elity finansowe realnie sprawujące władzę, co może stać się punktem zwrotnym w oswobadzaniu się społeczeństw od powszechnego niewolnictwa wielkich korporacji. System w jakim funkcjonujemy uprzedmiotawia zwykłych obywateli, wpycha ich w długi, co z kolei powoduje u nich poczucie winy i wstydu. Prelegent zwrócił uwagę na to, że pieniądz jest obecnie sprywatyzowany a formy jego obiegu prowadzą do coraz większej inwigilacji państw, narodów i obywateli. „Pieniądz korupcyjny” finansuje i jest wykorzystywany w interesie wąskiej grupy bogatych beneficjentów, dlatego dobrym wyjściem z tej sytuacji byłoby uruchomienie własnego środka transakcyjnego, nadzorowanego przez Polskę i Polaków, a działającego w interesie narodowym.

Kolejny referent – Marek Tomasz Chodorowski – w swoim wystąpieniu próbował znaleźć odpowiedź na pytanie: czy obecna cywilizacja stoi nad przepaścią? Opisał cyklicznie pojawiające się kryzysy światowe i ich źródła. Odniósł się do obecnej pandemii i wykazał współistniejące z nią socjotechniczne i informacyjne powszechne zmanipulowanie. Podobnie jak przedmówca wskazał na konieczność dociekania i poszerzania wiedzy o otaczającym świecie i zjawiskach. Jako jedno z narzędzi tego poznania zaproponował lekturę swojej książki, pt.: „ Bestia. Cywilizacja nad przepaścią”, w której ujawnia metody działania zorganizowanych grup przestępczych i mafijnych rodzin aspirujących do przekształcenia światowej struktury zatrudnienia w formę globalnego obozu pracy. Globalny kryzys finansowy realnie zagraża oszczędnościom, firmom i właścicielom nieruchomości ale także naszemu bezpieczeństwu i wolności. Dlatego właśnie naszym obowiązkiem i odpowiedzią na atak Bestii powinno być podnoszenie świadomości własnej i innych, budzenie z letargu i opracowywanie strategii przeciwdziałających tej ekspansji.

Odskocznią od poruszanych przed wieczorem tematów stał się wykład Moniki Polak o przewrotnym tytule będącym jednocześnie cytatem: „Dlaczego nie lubię Picassa?” Pani Monika zwróciła uwagę na konflikt pomiędzy oczekiwaniami odbiorców a celami dwudziestowiecznej sztuki. Na przykładzie Picassa, jego biografii i twórczości omówiła mechanizmy promowania i waloryzowania sztuki, której celem miało być podniesienie wartości do tego poziomu, by atrakcyjne stało się lokowanie w niej kapitału. I tak, najpierw oswajano grono potencjalnych odbiorców, następnie reedukowano by wzbudzić ich zainteresowanie i skłonić do inwestowania. W sposób sztuczny podnoszono wartość dzieł zatrudniając krytyków, którzy posługując się specjalną retoryką prezentowali prace wybranych artystów jako doniosłe dzieła. Postsztuka jest zatem pozorowaną sztuką, promowaną pomimo miernej wartości, używaną do wywierania presji społecznej i wywoływania u ludzi potrzeby posiadania, tak charakterystycznej dla współczesnego nam społeczeństwa konsumpcyjnego. Warto więc wykazać się wolnością od negatywnych wzorców modernizmu, zaufać swoim zmysłom, własnej intuicji i jako obiekt zainteresowania wybierać autentycznie inspirujące dzieła.

Wieczór zakończył się koncertem muzyki improwizowanej na saksofon z elementami elektroniki. Wojciech Bergiel poprowadził uczestników konferencji w muzyczną podróż pełną emocji. Internalizowane dźwięki stanowiły inspirację do osobistych wglądów i prowokowały do doświadczania tu i teraz.

Kolejny dzień konferencji swoim wystąpieniem otworzył Grzegorz Dorobek – filozof, cybernetyk, geograf i podróżnik. Wykazał różnice leżące u podstaw wielkich historycznych procesów społecznych, gospodarczych i politycznych. Sięgnął do nauki porównawczej o cywilizacjach, przybliżył koncepcję F. Konecznego, Petrażyckiego i Piętki. Wyjaśnił pojęcia socjologiczne dotyczące społeczeństwa, norm społecznych, narodu i państwa oraz odwołał się do podejścia badawczego z zakresu cybernetyki społecznej.

Na gruncie nauki porównawczej o cywilizacjach scharakteryzował cywilizację chińską, wskazał na jej podobieństwa z cywilizacją łacińską w dziedzinie silnych norm etycznych. Zwrócił uwagę na wspólne aspekty historyczne Polski i Chin, w tym na dążenie do oswobodzenia się spod panowania obcych imperiów – w Polsce były to zabory, a w Chinach zachodni kolonializm. Podkreślił też dobre stosunki dyplomatyczne obu państw i wzajemną pomoc jakiej sobie udzielały. Była to m.in. niezłomna postawa Premiera Chińskiej Republiki Ludowej Zhou Enlai w roku1956, która uchroniła Polskę przed interwencją wojsk ZSRR, a także opracowanie Walentego Majdańskiego, przestrzegające w latach 50 Chiny przed zachodnimi planami wyniszczenia chińskiego narodu, czyli przed tzw. polityką jednego dziecka.

Prelegent zwrócił uwagę na to, że współpraca z Chinami, które nikomu nie narzucają swojej ideologii, to alternatywa dla obecnej politycznej poprawności i uległości wobec USA, UE i NATO. Pan Grzegorz Dorobek podkreślił, że współpraca gospodarczo-kulturowa z Chinami to szczególna szansa dla młodego pokolenia Polek i Polaków, którą mogą wykorzystać nie tylko we własnych celach biznesowych, ale także do odbudowy etyki w polityce ekonomicznej Polski i jej suwerenności gospodarczej.

Następnie głos zabrał Piotr Robert Jankowski – współtwórca i ekspert Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych, kanału internetowego NaviTy – Stacji Wolnych Ludzi oraz społecznościowej waluty NaviCoin. Zreferował on pojęcie dobra wspólnego (DW), które jest kluczem do teorii i praktyki politycznej. Stanowi jej moralną podstawę. Jest Navigatorią (Gwiazdą Polarną), wokół której powinny obracać się wszystkie sprawy ludzi jako istot społecznych. Dobro wspólne określił jako dobrowolną umowę społeczną, która opiera się na współpracy w imię dobrze pojętego interesu wspólnego. Dobro wspólne to także takie środowisko, które zapewnia podstawę egzystencji biologicznej i psychofizycznej człowieka jako członka wspólnoty. Z terminem dobra wspólnego skonfrontował termin dobra osobistego odnoszącego się do kategorii wolności i rozumianego jako obszar obiektywnych potrzeb i interesów jednostkowych, które można zaspokoić w oparciu o dobra materialne i wartości bez naruszania wolności innych. Prelegent zachęcił też do refleksji nad takimi terminami, jak: Rzeczpospolita – rozumiana jako dobro wspólne, publiczne pod względem materialnym i moralno-duchowym, powszechne, dotyczące wszystkich obywateli i współtworzone przez ogół; Pospolite ruszenie – jako wezwanie do wspólnego obywatelskiego czynu w obliczu zewnętrznego zagrożenia ojczyzny; Władza – której zadaniem jest utrzymywanie społeczeństwa w ładzie, porządkowanie oraz harmonizowanie struktur, poczynając od rodziny dla sprawnego i uczciwego funkcjonowania.

Kolejnym prelegentem był Leszek Kensbok, absolwent studiów inżynierskich, matematycznych, ekonomicznych, informatycznych i językowych, człowiek o wszechstronnych zainteresowaniach i znacznych dokonaniach. Współtworzył on m.in. pierwszy na kontynencie broker internetowy, firmę Comdirect-Bank AG, gdzie zajmował się zapewnieniem tzw. wysokiego dostępu infrastruktury banku. Uczestniczył w rekompilacji kolejnych wersji systemu operacyjnego Windows, doprowadzając do wymiany i ulepszenia warstwy kryptograficznej. Działał również wspólnie z Microsoftem nad wdrożeniem technologii umożliwiającej uruchomienie bankowości oraz handlu internetowego. Dzięki zdobytemu doświadczeniu rzeczowo przedstawił temat przemian społeczno-gospodarczych jakie zaszły w ostatnich latach na świecie oraz scharakteryzował cel dążeń obecnych elit rządzących. Kilka słów poświęcił cywilizacji fenickiej i próbie odtworzenia przez jej następców destrukcyjnej działalności nakierowanej na zdominowanie innych ludów. Uwypuklił niepokojące zjawisko celowego wprowadzania chaosu i odchodzenia od obecnego ładu społecznego, w kierunku niszczenia pewnych tradycyjnych wartości, m.in. tradycji, rodziny, religii oraz woluntaryzmu będącego wyrazem wolności i realizacji woli społeczeństwa. Przedstawił argumenty za tym, że stoimy na progu rewolucji finansowej. Jej główni gracze – Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy – plasując się na pozycji lidera, realizują plany dalekie od dbałości o dobrostan ludzkości. Dążenia te prelegent określił jako nawrót w kierunku feudalizmu, w którym to rośnie przepaść między bogatymi i biednymi oraz zanika klasa średnia. Pan Leszek Kensbok wskazał, że w świecie gdzie Stany Zjednoczone tracąc swoje wpływy, a Chiny zyskują na znaczeniu umacniając się na pozycji lidera, Europa pozostaje bierna. Neoliberalne elity zza oceanu wykorzystują tę bierność do narzucania państwom europejskim nowych, obcych i wrogich im wartości i idei, które są rozpowszechniane przy użyciu nowych nurtów kultury rozrywkowej i tzw. środowisk różnych mniejszości. Prelegent zwrócił uwagę słuchaczy na wszechobecną propagandę przejawiającą się m.in. w manipulowaniu wizerunkiem ludzi wysuwanych na czoło różnych struktur społecznych. Krytycznej ocenie poddane zostały metody prezentowania w mediach dramatycznych informacji mających odwracać uwagę społeczeństwa od istotniejszych i dotyczących go działań, które ludzie władzy pod osłoną tych informacji forsują i sankcjonują prawnie. Zaprezentowano wyniki badań, z których wynika, że pod wpływem obciążenia psychiki negatywnymi informacjami, kupujemy więcej i chętniej a przy swoich wyborach kierujemy się podsuwanymi przez reklamy sugestiami. Słusznie zauważono także, że w związku z tym należy uczulać społeczeństwo, na bardziej refleksyjne podchodzenie do zjawiska konsumpcjonizmu, aktywności mediów i planowania swoich inwestycji pod kątem wartości społecznej. Prelegent zachęca do zastanowienia się nad tym, że może warto zacząć dokonywać własnych wyborów, inwestować w rodzinę, tradycję, w odbudowywanie więzi rodzinnych, budzenie świadomości, pozyskiwanie prawdziwych informacji i rzetelnej wiedzy. Wiedzy, która uchroni nas przed wpływem emocjonalnego sterowania z zewnątrz.

Maciej Krzysztof Urbańczyk, prezes Fundacji Mój Las omówił temat celów i strategii w organizacji politycznej. Podkreślił, że podstawą wszystkich działań w każdej organizacji jest jasno określony cel. Według prelegenta cel powinien wychodzić od jej idei programowej, a kolejnym krokiem po ustaleniu i sklasyfikowaniu celów jest wypracowanie strategii będącej programem ogólnym działalności organizacji ukierunkowanym na wykorzystanie jej potencjału i zasobów dla osiągnięcia zamierzonych celów. W podejściu zaprezentowanym przez referenta, kiedy wyłania się cel, a wokół niego zbuduje się strategię, to następnym krokiem jest ustalenie sposobów dojścia do celu, sposobów identyfikowania potrzeb do jego realizacji i stopnia ich osiągnięcia. Referent przedstawił definicje strategii, według różnych autorów i omówił jej cechy, elementy, poziomy i rodzaje proponując określać tym terminem sposób reakcji na otoczenie oraz sposób zachowania się w obliczu problemów.

Adrian Urbański, przedstawiciel środowiska rolniczego który jako jeden z nielicznych rolników prowadzi ekologiczną uprawę roli, przybliżył temat jej naturalnej uprawy. Pokrótce scharakteryzował rodzaje gleb występujących w Polsce oraz ich właściwości, zdecydowanie potępił powszechne stosowanie glifosatów, które mogą wywoływać zaburzenia endokrynologiczne oraz wpływać na pracę układu trawiennego i szybko rozprzestrzeniać się przedostając się np. do wody pitnej. Słusznie zauważył, że korzyści związane z większą wydajnością zebranych plonów nie zrekompensują skażenia ziemi i plonów z niej zebranych, a w rezultacie także zatrucia ludzi i ponoszenia kosztów związanych z ich leczeniem. Zaprezentował korzyści wynikające z uprawy ziół i małych pól o powierzchni 1-2 hektara na osobę, a także omówił zasady uprawy takiego pola z uwzględnieniem płodozmianu, odpoczynku w cyklu 4-letnim, użyźniania naturalnym obornikiem i regulowania np. węglem drzewnym. Wymienił główne problemy, z jakimi borykają się polscy rolnicy i wskazał na potrzebę tworzenia sieci konsumentów, którzy będą zainteresowani pozyskaniem zdrowego produktu wprost ze źródła. Wymagania konsumentów dotyczące potrzeby nabywania zdrowej żywności mogą bowiem zainspirować środowisko rolników do większej dbałości o jakość wytwarzanych produktów i w związku z tym odejścia od stosowania syntetycznych nawozów.

Krzysztof Nagrabski, Marcin Hagmajer i Robert Klewicki swoim wystąpieniem zakończyli drugi dzień konferencji. Przedmiotem ich prelekcji były Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej jako gwaranta suwerenności narodu i państwa oraz ich transformacja w kierunku jej zapewnienia. Wprowadzono podział na siły obrony terytorialnej, wojska operacyjne i strategiczne. Panowie omówili podstawy strategii obronności Rzeczypospolitej w kontekście paktów i układów historycznych oraz aktualnego układu sił na arenie międzynarodowej. Przedstawili propozycje zmian, np. upowszechnienie służby wojskowej, zwiększenie zdolności i środków mobilizacyjnych Sił Zbrojnych w czasie zagrożenia, omówili kierunki strategicznego oddziaływania. W swoich wystąpieniach odwoływali się do historycznych doświadczeń Polski z jej militarnymi sojusznikami (z czasów I i II wojny światowej), wskazali istniejące wzorce do tworzenia własnej obrony powszechnej np. Szwajcaria, Szwecja i Finlandia, a także Izrael). Podczas tej prezentacji zostało omówione zagadnienie potencjału bojowego, który określany jest przez uwzględnienie powierzchni kraju, jego położenia geopolitycznego i potencjalnych zagrożeń. Podkreślono kluczową rolę wojsk strategicznych w odstraszaniu potencjalnych przeciwników.

Iwonicz 1

Konferencja w ramach Projektu Normalny Kraj

Z inicjatywy prezesa partii Normalny Kraj, Wiesława Lewickiego, na początku grudnia spotkali się ludzie, którym na sercu leżą losy naszej Ojczyzny i dobrostan Polaków. Zostali oni zaproszeni do udziału w projekcie, którego jednym z głównych celów jest wyłonienie zespołu specjalistów, którzy zaangażują się w pracę na rzecz odzyskania suwerenności narodu polskiego.

Dzięki hojności i gościnności właścicieli hotelu Natura Zdrój Wellness & Spa, którzy zapewnili nocleg i wyżywienie, grudniowa konferencja mogła odbyć się w jednym z najbardziej malowniczych zakątków Polski – Iwoniczu Zdroju. Hotel położony w centrum miasta posiada wyjątkową atmosferę i profesjonalny personel. Wszystko to pomogło organizatorom spotkania skupić się na sprawnym i rzeczowym zrealizowaniu merytorycznych celów konferencji.

Zaproszeni goście i sympatycy, prelegenci oraz słuchacze zjawili się niemal w pełnym składzie. Osoby, które nie mogły uczestniczyć w spotkaniu zapraszamy już na kolejną konferencję, a w międzyczasie zachęcamy do obejrzenia relacji ze spotkania w sieci.

TEMAT KONFERENCJI: Dobrobyt i Stabilizacja Życia Narodu Polskiego.

Konferencję zaplanowaną na 5-6 grudnia 2020 roku otworzył prezes partii Normalny Kraj – Wiesław Lewicki. Zaakcentował on rolę służebną organizacji wobec narodu. Wykazał, że pomimo, iż żyjemy we własnej Ojczyźnie, mamy mocno ograniczony wpływ na kierunek prowadzonej przez rząd polityki a co za tym idzie na jakość życia każdego obywatela. Ta sytuacja implikuje potrzebę natychmiastowego zwiększenia udziału Polaków w życiu społeczno-politycznym w zakresie decyzyjnym, a gwarantem tego może być tylko przygotowanie kompleksowego programu opartego na merytorycznej wiedzy i wdrożenie go w życie z pełnym zaangażowaniem ludzi, dla których misja i wizja państwa łączy się ściśle z szeroko pojętym dobrostanem wszystkich jego obywateli.

Wiesław Lewicki

Autorskie wystąpienia rozpoczął wykład Marcina Hagmajera i Tomasza Banysia traktujący o kontrwywiadzie obywatelskim, będącym czynnikiem budującym świadomość narodową. Panowie pokrótce zdefiniowali pojęcie kontrwywiadu obywatelskiego, wyjaśnili jak ważne jest dla w budowania opinii oraz celów organizacji, rzetelne pozyskiwanie i gromadzenie informacji oraz ich wierne relacjonowanie. Prelegenci poruszyli również kwestię wywiadu i kontrwywiadu gospodarczego, podkreślili rolę fachowości kadr w rozwoju organizacji i niebezpieczeństwo jakie niosą ze sobą dla niej tzw. agenci „kapturowi”, czyli nieprzygotowani merytorycznie do swoich funkcji „nieświadomi dywersanci”. Zaakcentowali umiejętność koncepcyjnego myślenia jako mocną stronę Polaków, który to potencjał wyróżnia ich na tle innych narodów. Poruszyli kwestię kanałów wpływu i sposobów diagnozowania w czyim interesie dana osoba działa, jakie są jej cele strategiczne, jak uchronić się przed atakiem, próbą przejęcia firmy czy nawet państwa. Prelegenci słusznie zaznaczyli, że gospodarka jest sercem kontaktów międzyludzkich, które poprzez działania kolektywne i szybki przepływ informacji staje się skutecznym narzędziem do przeciwstawiania się wpływom wielkich korporacji.

Tomasz Banyś i Marcin Hagmajer

Temat rynku pośrednictwa kredytowego, dobrych i złych kredytów przybliżyli uczestnikom konferencji Beata i Paweł Dudzińscy. Prelegenci zwrócili uwagę na to, że dobry kredyt nie powinien przekraczać wartości inwestycji, i że dobra wycena jest podstawą podjęcia decyzji inwestycyjnych, które powinny prowadzić do pomnożenia majątku. Zwykle niekorzystnie jest zaciąganie kredytu konsumpcyjnego lub hipotecznego, na cele dowolne, inne niż modernizacja posiadanej już i dobrze rokującej inwestycji. Pośpiech, zły pośrednik oraz brak wiedzy o strategiach banków, które dowolnie różnicują koszty oraz oferują kredyty na różnych warunkach spłaty dla swoich klientów jest poważną barierą w podejmowaniu tak ważnej decyzji. Prelegenci wskazali, że w interesie kredytoiorców powinno leżeć to, aby wykazywali się większym zainteresowaniem, czujnością, dyscypliną wewnętrzną i unikali pożyczek, zwłaszcza pozabankowych, nie podlegających prawu bankowemu, posiadali elementarną świadomość całkowitego kosztu kredytu, czyli ukrywanych w zapisach umowy kosztów. Także w aspekcie bankowości COVID-19 spowodował zmiany polegające głównie na zaostrzeniu polityki kredytowej i związanych z tym wyższych opłat okołokredytowych. Państwo Dudzińscy zreferowali również ryzyko związane z zaciąganiem kredytów hipotecznych oraz niskich stóp procentowych, które nie są stabilne i mogą zmieniać się skokowo, co zwykle niekorzystnie wpływa na całą rentowność przedsięwzięcia. Na koniec wystąpienia pan Paweł Dudziński zaprezentował swoje książki i pokrótce omówił ich treść.

Paweł Dudziński i Beata Dudzińska

Pierwszego dnia konferencji wystąpił także Piotr Jankowski. W swojej prezentacji „Uczciwy Pieniądz Polaków – projekt NISS dwuwalutowości dla Polski” odwołał się do treści książki R.A. Wernera: „Stracone stulecie w ekonomii…”, która daje wskazówki dla reformy systemu finansowego w Polsce z akcentem na odbudowę jej suwerenności. Omówił zagadnienie pułapki pieniądza dłużnego w kontekście jego sprywatyzowania oraz wynikający z niego brak suwerenności monetarnej naszego państwa. Wykazał, że NBP pełni funkcję służebną wobec banków komercyjnych. Zaprezentował cechy pieniądza wewnętrznego i zewnętrznego oraz warunki wprowadzenia systemu dwuwalutowego. Zwrócił uwagę na to, że suwerenne państwo musi mieć własną, ściśle określoną politykę monetarną z określonymi zasadami emisji suwerennego pieniądza, ujętymi w Konstytucji.

Kolejnym mówcą był Pan Tadeusz Rolnik. Poruszył kwestię produktów modyfikowanych genetycznie oraz alternatywnej w stosunku do GMO zdrowej żywności i ekologicznych produktów do codziennego stosowania, które są dziś bezceremonialnie zatruwane neurotoksynami oraz toksycznymi związkami o innym niż neurologiczne działaniu. Zwrócił uwagę na wpływ, jaki te toksyny wywierają na organizm ludzki. Omówił temat pszenicy, która oprócz tego, że jest skażona powszechnie stosowanym glifosatem, to jeśli jest spożywana w nadmiarze niszczy kosmki jelitowe odpowiedzialne za wchłanianie substancji pokarmowych, co z kolei przyczynia się do niedoborów składników odżywczych w organizmie oraz niedożywienia. Jako alternatywę dla tego produktu rolnego, nie mającego już wiele wspólnego ze zbożem, jakie spożywali nasi przodkowie, Tadeusz Rolnik proponuje powrót do uprawy i spożywania starych odmian zbóż, takich jak samopsza i płaskurka oraz innych roślin i produktów mających zbawienny wpływ na zdrowie człowieka i dostarczających wartościowych składników odżywczych (m.in.: pyłek pszczeli, miód, propolis, kiszonki i soki naturalne). Prelegent wskazał też na to, że długotrwałe używanie nawozów azotowych powoduje wyjałowienie gleby z takich pierwiastków jak chociażby bor, który wspomaga wbudowywanie wapnia w strukturę kości i zapobiega odkładaniu się złogów wapniowych w tkankach miękkich organizmu, przez co ogranicza np. ryzyko powstawania miażdżycy. Mówca zwrócił uwagę na stres jako przyczynę wielu schorzeń. Sam zaleca natomiast stosowanie medycyny naturalnej jako wspomaganie tradycyjnej. Zachęcił również do zakładania przydomowych ogródków i spopularyzowania akcji zamiany trawników na warzywniki.

Tadeusz Rolnik

Strategię Chin wobec Polski omówił Grzegorz Dorobek. Zaakcentował on konieczność edukowania się i zdobywania wiedzy przez polskich przedsiębiorców na temat Chin i chińskiej kultury biznesowej, która cechuje się własnym savoir vivre, jest oparta na wzajemnym szacunku i zaufaniu oraz kładzie nacisk na etyczne zachowanie. Wskazał on, że w kontekście inicjatywy „pasa i drogi, czyli budowy nowego jedwabnego szlaku stawia nas w pozycji istotnego przyszłego partnera biznesowego dla Chin. Polska może pełnić rolę strażnika tej części jedwabnego szlaku i dzięki temu czerpać korzyści. Będzie to dla nas także szansa na wsparcie ze strony tego mocnego gracza, na rozwój i kooperację z państwem, które nie będzie ingerowało w nasze życie i wewnętrzne regulacje państwowe, ponieważ priorytetem Chin jest handel i obrót pieniędzmi. Pod tym względem Chiny znacząco różnią się od krajów anglosaskich, takich jak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, które za wszelką cenę starają się przekształcić kulturowo i zdominować te państwa, w których zdobyły wpływy. Różnice cywilizacyjne pomiędzy Polską i Chinami są dość rozległe, jednak zarówno Polacy jak i Chińczycy mają wspólne motywacje etyczne i to one będą spoiwem łączącym nasze kraje we wspólnym celu. Chińczycy jako partnerzy są dla nas bezpieczną konkurencją i nie mają ambicji zmiany kultury kraju, w którym odnajduje możliwość własnego rozwoju. Chińczycy szanują tożsamość gospodarzy, gdyż zależy im głównie na współpracy na płaszczyźnie gospodarczej, a to jest znacząca szansa dla naszego narodu na odbudowanie suwerenności i zbudowanie dobrobytu dla nas i następnych pokoleń Polaków.

Grzegorz Dorobek

Cywilna kontrola nad armią to ważny aspekt państwowości. Analizy tego zagadnienia dokonał Krzysztof Nagrabski. Na początku swej wypowiedzi zwrócił uwagę na nieuzasadnione zmiany w treści przysięgi wojskowej, z której podczas tzw. transformacji ustrojowej, po roku 1989 usunięto odwołanie do narodu, przez co obecny żołnierz jest zobowiązany bronić państwa, a nie narodu polskiego. Podkreślił wagę referendum jako narzędzia wywierania społecznego wpływu na siły zbrojne narodu i na inne, szczególnie znaczące dla państwa sfery życia obywateli. Rozważył brak zasadności z punktu widzenia interesu Polski i Polaków rozlokowania obcych wojsk na terenie RP oraz udział polskich żołnierzy w misjach stabilizacyjnych. Skomentował pozycję Polski z punktu widzenia obronności kraju, na tle współpracy z UE i członkostwem w NATO oraz zaproponował zmiany mające na celu przywrócenie suwerenności państwa polskiego i odbudowanie jego bezpieczeństwa militarnego.

Krzysztof Nagrabski

Drugi dzień konferencji rozpoczął się wystąpieniem prezesa partii Normalny Kraj, Wiesława Lewickiego, który omówił model organizacyjny projektu umożliwiającego wyłonienie takich liderów i działaczy, których interesy będą tożsame z interesami narodu. Wskazał też konieczność utworzenia mechanizmów uniemożliwiających przekształcenie organizacji w typ wodzowski, charakterystyczny dla wszystkich obecnych ugrupowań parlamentarnych i okołoparlamentarnych. Pan Lewicki określił cel organizacji jako służebny wobec narodu i nastawiony na odzyskanie przez naród suwerenności i niezależności. Zaznaczył, że cel ten jest nadrzędny wobec strategii, działań operacyjnych i taktyki, które muszą pozostać mu podporządkowane. Opisał sposób i zasady funkcjonowania działu merytorycznego, organizacyjnego, wizerunkowego i weryfikacyjnego organizacji, podkreślając przy tym konieczność ich synchronizacji i nadając im oraz ludziom w nich działającym jednakową rangę. Umiejętność gry zespołowej i motywacje uznał za ważny czynnik w dochodzeniu do celu krótkoterminowego, jakim jest udział w najbliższych wyborach a dobrobyt obywateli za efekt uboczny wszelkich działań.

Wiesław Lewicki

Izabela Walczak, kolejna prelegentka, dokonała przeglądu podstaw zarządzania w partii i korporacji wskazując na podobne cele, metody i narzędzia. Zaznaczyła, że tak partia, jak i korporacja powinny mieć jasno określoną wizję, misję i wartości, którymi będzie się kierować. Następnym krokiem jest definiowanie celów, w oparciu o misję i opracowanie strategii po ocenie i przeanalizowaniu zasobów, środków, wiedzy, doświadczenia, informacji o planach i działaniach konkurencji, ocenie trendów i prognozowaniu. Pani Izabela wskazała, iż im więcej osób włączymy w docelowe działania, tym lepiej strategia jest realizowana. Natomiast przywódca i lider musi być „dwuręczny” czyli działać tu i teraz nadążając za zmianami, oraz jednocześnie planować i prognozować. W dalszej części wykładu oceniła znaczenie struktury jednostki, czyli administracji i kultury organizacyjnej, czyli takich elementów jak wystrój, atmosfera, styl ubioru czy niepisane zasady zachowania, nadając tym ostatnim wysokie znaczenie. Prelegentka poruszyła też niezwykle interesujący temat dotyczący koncepcji człowieka Y, lidera o nieprzeciętnym talencie, koncepcji mało popularnej ze względu na powszechną ideę równości społecznej, tym niemniej wartej rozpatrzenia w kontekście wiary w człowieka i jego zdolności, talenty. Pokrótce omówiła model organizacji turkusowych – przeciwieństwo czerwonych (gangsterskich, mafijnych). Turkusowa organizacja jest ostatnią z pięciu, którym nadano kolory oraz przypisano cechy i jest wg. Tego podziału niejako ostatnim, najwyższym etapem w rozwoju/ewolucji organizacji. Na marginesie warto wspomnieć, że turkus występuje również w 8 poziomach systemów wartości motywacyjnych, stworzonych przez profesora Clare’a W. Gravesa i stanowi poziom najwyższy jednocześnie reprezentując nadrzędne wartości, jakimi są harmonia, spokój i działanie holistyczne. Organizacji turkusowa to taka organizacja, która oparta jest na współpracy i wolności, dzięki której pracownicy optymalnie się rozwijają i dają z siebie wszystko. Każdy w takiej organizacji czuje się ważny i wartościowy, atmosfera w pracy jest przyjazna a decyzje podejmowane są zespołowo. Wiąże się to z dużym wzajemnym zaufaniem, wiarą w siebie, uczciwością i brakiem konkurencji, każdy czuje, że jest częścią firmy/zespołu, jest zmotywowany, zaangażowany i odpowiedzialny. W połączeniu z przygotowaniem merytorycznym i fachową wiedzą członków takiego zespołu, organizacja taka może działać efektywniej od innych.

Izabela Walczak

W drugim dniu konferencji swoje wystąpienie miał również Hubert Kamienik, który opisał czym jest Platforma analiz obywatelskich – Forum Romanum. Platforma ta bazuje na społeczności internetowej i może pełnić rolę punktu rekrutacyjnego dla nowych inicjatyw związanych z przedsiębiorczością. Prelegent poddał analizie potrzebę syntezy spraw politycznych, działań biznesowych, ideologii przodków. Wskazał, że platforma „Forum Romanum” jest bardzo dobrym punktem działania i realizowania się dla osób chcących tworzyć własne inicjatywy gospodarcze, które postrzegają biznes jako metodę ekspansji politycznej. Pan Hubert zaakcentował eskalującą potrzebę odzyskania kontroli nad sferą informacyjną i tworzenia autonomicznych modeli biznesowych. Słusznie zauważył też, że ziemia, przemysł i handel jako podstawa materialna suwerennego narodu, powinny znaleźć się w rękach tego narodu, a obywatele powinni wzmacniać swoją tożsamość narodową i konkurencyjność poprzez wspólne inicjatywy. Na koniec kilka chwil poświęcił tematowi RODO, którego zapisy zabiją biznesy i zatrzymują gospodarkę, izolując klienta.

Hubert Kamienik

Tematykę dotyczącą szybkości obiegu pieniądza przybliżył uczestnikom Tomasz Banyś. W kontekście cybernetyki, czyli nauki o sterowaniu, rozpoczął od zdefiniowania pojęć: progres, regres, stagnacja w kontekście obiegu pieniądza. Następnie dokonał analizy zjawiska zmian dynamiki obiegu pieniądza i wskazał, że działania podejmowane przez kolejne rządy po 1989 roku ograniczały szybkość obiegu pieniądza, a to prowadziło do zahamowania rozwoju gospodarczego i duszenia gospodarki. Prelegent podkreślił, że zmiana szybkości obiegu pieniądza to tylko efekt polityki gospodarczej. Gdyby np. polityka taka była prowadzona w interesie Polski i Polaków, to szybkość obiegu pieniądza powinna wzrastać, dając obywatelom możliwość efektywnego inwestowania i pomnażania majątku indywidualnego i narodowego.

Tomasz Banyś

Prezentacje zakończyli swoim wystąpieniem Piotr Jankowski i Wojciech Dobrzyński. Pod hasłem: JUTRO NALEŻY DO NAS. Prelegenci nawoływali do społecznej inicjatywy na rzecz wolności i swobody tworzenia oraz wymiany dóbr i usług. Uzasadnili swój pogląd o toczącej się wojnie, w której orężem jest dług – pieniądz dłużny. Projekt „Husar” powstał z potrzeby odzyskania naturalnego prawa do swobody i wolności wymiany. Nie jest pieniądzem ani oprocentowanym długiem, jest za to naturalnym środkiem wymiany, jest pewnego rodzaju humanistyczną grą społeczną. Panowie w swoim wystąpieniu wymienili co w projekcie „Husar” może być przedmiotem wymiany: rzeczy, czas, przysługi, wiedza, informacja, wysiłek, udostępnianie, użyczenie, a nawet uprzejmość.

Po każdym wystąpieniu prelegenci odpowiadali na pytania zadawane przez słuchaczy. Toczyła się żywa dyskusja, podczas której nie brakowało konstruktywnej krytyki i merytorycznych opinii, a co najważniejsze konferencja ta zbliżyła jej uczestników i pozwoliła im na podniesienie swojej wiedzy na tematy związane z szansami i zagrożeniami dla współczesnego przedsiębiorcy-patrioty.

Iwonicz

Spółdzielnie

Spółdzielnie zakładano nie po to, aby być bogatym, ale po to, by nie być biednym

Kiedy Polska była pod zaborami i w okresie dwudziestolecia międzywojennego, spółdzielczość na wsi niosła poprawę bytu jej mieszkańców. Po wojnie Polskę próbowano włączyć, w jedynie słuszny kierunek – kolektywizacji, a jego wymuszanie owocowało niechęcią rolników do zrzeszania się. Toteż po 1989 roku wiele spółdzielni upadło. Dziś jest szansa na odrodzenie wiejskiej spółdzielczości i wynikającą z niej poprawę warunków ekonomicznych wsi.

Zainteresowałem się problemem spółdzielczości w Polsce , ponieważ jest to w mojej ocenie jeden z najlepszych sposobów prowadzenia działalności gospodarczej z korzyścią dla społeczeństwa i całego państwa polskiego. Dziwi mnie fakt, że w Unii Europejskiej spółdzielnie branżowe są podstawowym ogniwem struktury zorganizowanego rynku produktów rolnych, którą tworzą producenci rolni a w Polsce zostało to zniszczone. Grupy te (spółdzielnie) zrzeszając się głównie w krajowych i regionalnych spółdzielczych związkach branżowych reprezentują średnio ponad 65% udziału w sprzedaży hurtowej produktów rolnych oraz w przetwórstwie. Dzięki takiemu działaniu producenci są w stanie negocjować ceny zakupów środków do produkcji rolnej, co powoduje, że są w stanie sprzedawać swoje wytworzone dobra korzystniej , przejmując część wartości dodanej, jaka powstaje na kolejnych etapach obrotu oraz przetwórstwa produktów rolnych. Prowadzi to do dodatkowego ekonomicznego wzmocnienia gospodarstw rolnych, poza dopłatami.

Warto jeszcze wrócić na moment do roku 1989. Wielka transformacja gospodarcza wprowadziła kapitalistyczny system, który na terenie naszego kraju spowodował upadek wielu zakładów państwowych i spółdzielni. Stało się to za przyczyną celowo przeprowadzonej reprywatyzacji wmawiającej ludziom fałszywie, że to co państwowe to niczyje. Majątek po zniszczeniach wojennych był odbudowany przez cale społeczeństwo za przysłowiową miskę ryżu i należała do wszystkich obywateli Polski. Odnośnie samych spółdzielni należy postawić pytania:

Ile poradziło sobie w nowych warunkach i funkcjonowało w latach 90.?

Ile z nich nie upadło od razu po otwarciu się polskich rynków na zachodnie produkty?

Napływ konkurencji zewnętrznej w tamtym czasie niekorzystnie wpływał na ich kondycję.


Przyczyn upadku spółdzielni należy dopatrywać się w tym, że:

• Spółdzielnie były takimi quasi-prywatnymi podmiotami: należały do ludzi, ale z drugiej strony były traktowane poniekąd jak firmy państwowe, np. obowiązywał je popiwek, który z kolei nie obowiązywał spółek prawa handlowego. To spowodowało nierówność prawną (na niekorzyść spółdzielni) i tendencję do odchodzenia od spółdzielczości;

• Konkurencja rynkowa była rzeczywiście bardzo nierówna. Spółdzielnie miały zorganizowany system zaopatrzenia własnego hurtu, transportu, służb inwestycyjnych czy doradczych. To wszystko zostało zlikwidowane jednym pociągnięciem pióra: ustawą z dn. 20.01.1990 r. i Małe, słabe w gruncie rzeczy podmioty spółdzielcze zostały otwarte na bardzo silną konkurencję rynkową;

• Zafundowaliśmy sobie prawną możliwość likwidacji spółdzielni i podziału majątku w procesie likwidacji. Nie było tego w krajach Europy Zachodniej, gdzie tego majątku, nawet w procesie likwidacji, nie można spieniężyć – ma on nadal służyć systemowi spółdzielczemu.

Na dzień dzisiejszy w Polsce rynek produktów rolnych jest dobrze zorganizowany, ale w wielu przypadkach bez udziału producentów rolnych. Stawia to polskich rolników w niekorzystnej sytuacji dochodowo-konkurencyjnej. Przyczyna takiego obrotu sprawy tkwi w upadku po 1989 r. spółdzielczości rolniczej, która była uzależniona od Państwa czyli centralnego planowania, ale skupowała od rolników 60% ich produktów rolnych. Przykładem mogą być Gminne Spółdzielnie Samopomoc Chłopska. Należy stwierdzić, iż podobna wielkość skupu zboża i trzody chlewnej jest obecna w krajach UE-15. Na obecną chwilę w naszym kraju jedynie Spółdzielczość mleczarska, która kilka lat temu unowocześniła bazę przetwórczą, zachowała 70% rynku krajowego. Wniosek jaki się nasuwa potwierdza tezę, że organizowanie się w struktury spółdzielcze przynosi korzyści dla producenta rolnego, czego dowodem jest wspomniana spółdzielczość mleczarska, która przetrwała burzę transformacji ustrojowej i świadczy o tym, że forma spółdzielcza może być nowoczesna i konkurencyjna. Dlaczego spółdzielczość piszesz wielką literą?

W odniesieniu obecnie do naszego kraju spółdzielczość jaką obecnie znamy, sprowadzona została przez elity do „czystego” biznesu komercyjnego, co jest zaprzeczeniem idei istoty tworzenia ruchu spółdzielczego w społeczeństwie. Takie działanie i brnięcie w tym kierunku myślenia powoduje negatywne skutki społeczne, gdyż stajemy się społeczeństwem dwubiegunowym. Polega, to na tym, iż z jednej strony mamy do czynienia z ukształtowaną wąską grupą właścicieli majątku, a z drugiej strony najemną siłą roboczą, na którą maleje zapotrzebowanie wynikające z mechanizacji i robotyzacji technologii produkcji. Producent rolny w tym przypadku jest przedmiotowy a nie podmiotowy. Stoi to w sprzeczności z głoszonym programem budowy społeczeństwa obywatelskiego i rzeczywistej demokracji. Polityka państwa powinna sprzyjać tworzeniu warunków dla zawodowej i społecznej aktywności większości obywateli, a nie tylko dla nielicznych. Wyrwanie się z marazmu niemożności i wskazanie nowatorskich kierunków zmian w warunkach: szybko zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej, rosnącego bezrobocia, wykluczenia społecznego, biedy i bezdomności w naszym kraju, jest imperatywem dla spółdzielczości, spółdzielców i środowisk lokalnych.

Nadmienić należy, że spółdzielnie zaczęły tworzyć się w pierwszej połowie XIX wieku, jako forma obrony ludzi biednych i średnio zamożnych przed wyzyskiem: spekulantów i lichwiarzy, najczęściej żydowskich, bogatych fabrykantów i kupców oraz ziemian. Ruch spółdzielczy szczególne znaczenie odgrywał w zaborze pruskim, w którym władze niemieckie metodycznie dążyły do wykupu ziemi z rąk polaków. Tylko że wtedy ci wyzyskiwacze byli znani z imienia i nazwiska. Dzisiejsza forma demokracji ekonomicznej stanowi furtkę, poza którą rozmywa się i zdejmuje odpowiedzialność z konkretnych osób za podejmowane przez nich negatywne decyzje.

Należy podkreślić ,że zasady spółdzielcze to zgodnie ze stwierdzeniem Deklaracji Spółdzielczej Tożsamości, wytyczne, przy pomocy których spółdzielnie wprowadzają swoje wartości do praktyki. Wartości te to: samopomoc, samoodpowiedzialność, demokracja, równość, sprawiedliwość i solidaryzm. Deklaracja przypomina też, że zgodnie z tradycjami założycieli ruchu spółdzielczego, członkowie spółdzielni wyznają wartości etyczne takie jak: uczciwość, odpowiedzialność społeczna, otwartość i troska o innych. Są to ogólnoludzkie, humanistyczne i ponadczasowe wartości. Wpisanie spółdzielni w system prawny właściwy dla spółek kapitałowych, do czego dąży się coraz powszechniej, pozbawia spółdzielnie możliwości poszanowania tych wartości. Trudno o nie w komercyjnym przedsiębiorstwie, w którym nie ma demokracji, równości, sprawiedliwości czy solidaryzmu. Odpowiedzialność, która powinna cechować wszystkich, w ostatnich latach, w wielkich instytucjach finansowych nie zdała egzaminu, co spowodowało jeden z największych kryzysów gospodarczych. Z drugiej strony w obszarze gospodarki nie można też sprowadzać spółdzielni do roli jedynie drobnych spółdzielni socjalnych, o roli wyłącznie społecznej przy zminimalizowanych funkcjach ekonomicznych, co obserwuje się w wielu opiniotwórczych środowiskach. Różnorodne spółdzielcze przedsiębiorstwa mają prawo funkcjonować we wszystkich obszarach gospodarki, przyczyniając się do rozwoju gospodarczego, tworzenia nowych miejsc pracy ,i budowania społeczeństwa obywatelskiego na miarę wyzwań XXI wieku.

Głównym celem tworzenia podmiotów spółdzielczych w gospodarce jest pomnażanie majątku wspólnego swoich członków, zapewnienie im bezpieczeństwa socjalnego oraz realizacja zadań poprzez: podnoszenie poziomu edukacji, samokształcenia, umiejętności zbiorowego zorganizowania współdziałania, poprawę warunków bytowych, dostęp do kultury, przygotowanie do świadomego uczestnictwa w życiu społecznym i politycznym, obrona interesów wobec wrogiego działania na szkodę spółdzielców, wymuszenie zmian w systemie prawnym, i zarządzaniu mieniem państwowym i komunalnym. Spółdzielnie powinny być odzwierciedleniem państwa, które dba o swych obywateli (członków spółdzielni).

Najbardziej pożądane są spółdzielnie zrzeszające rolników o podobnym profilu produkcji, jak spółdzielnie mleczarskie, spółdzielnie ogrodnicze, spółdzielnie producentów mięs i wędlin. Wokół spółdzielni zaopatrzenia i zbytu, spółdzielni kółek rolniczych oraz spółdzielni produkcji rolnej mogą i powinny powstawać grupy producentów o różnym profilu w zależności od warunków lokalnych, możliwości i potrzeb poszczególnych spółdzielni, przy czym powinny one kooperować ze sobą a nie konkurować.

Należy podkreślić, że wybujały indywidualizm, chciwość, egoizm, dominacja i bezwzględna rywalizacja to najgorsze cechy XIX-wiecznego kapitalizmu, które w XXI wieku obserwujemy w nowej, gorszej odsłonie. Obecnie ludzie na własnej skórze przekonują się o tym, że ta tzw. „konkurencja” prowadzi do samounicestwienia narodu, biedy i nierówności społecznej.

„Warto więc zastanowić się nad tym czym są, a czym powinny być w naszych spółdzielniach wartości i zasady spółdzielcze. Czy ich stosowanie w praktyce napotyka trudności, a jeśli tak to jakie i dlaczego? Czy jesteśmy zgodni co do ich ważności i konieczności ich stosowania? Czy konieczność ta powinna być zapisana w polskim Prawie Spółdzielczym?”

Nagrodę Nobla z ekonomii w 2009 r, uzyskała Elinor Ostrom, za udowodnienie, że przedsiębiorstwa wspólnotowe – spółdzielnie, były bardziej efektywne niż komercyjne, mimo że zastosowany rachunek ekonomiczny ma charakter pośredni pomiędzy rachunkiem egoistycznym i ekospołecznym.

„Nie ma żadnej teorii ekonomicznej, która potrafiłaby pokazać, że całkowicie wolny rynek ustala najbardziej korzystne społecznie ceny towarów oraz prowadzi do ich optymalizacji”
P. Ball

Krzysztof Skrzypczak

_____________________

Bibliografia:
1. Boguta W. (red.), Spółdzielczość wiejska jako jedna z głównych form wspólnego gospodarczego działania ludzi, Krajowa Rada Spółdzielcza, Warszawa 2011.
2. Boguta W. (red.), Działalność spółdzielni rolniczych ze szczególnym uwzględnieniem zarządzania spółdzielnią oraz prowadzenia działalności finansowej i marketingowej, KRS, Warszawa 2014.
3. Boguta W., Martynowski M. (red.), Organizowanie się rolników w grupy producentów głównym sposobem na podniesienie konkurencyjności gospodarstw rolnych ze szczególnym uwzględnieniem formy spółdzielczej, Krajowa Rada Spółdzielcza, Warszawa 2010.
4. Brzozowska-Wabik J, Spółdzielczość to nie przeżytek, Infos, Biuro Analiz Sejmowych, nr 21(135), Warszawa 2012.
5. Dec W., Polski model współpracy kooperacyjnej spółdzielni, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Kraków 2012.
6. Górka M., Ruda M., Spółdzielcze formy gospodarowania na przykładzie rolniczych spółdzielni produkcyjnych, PWSZ w Krośnie, Krosno 2012.
7. Krajowa Rada Spółdzielcza, Podniesienie konkurencyjności gospodarstw rolnych poprzez zrzeszanie się rolników ze szczególnym uwzględnieniem formy spółdzielczej, KRS, Warszawa 2012.
8. Martynowski M. (red.), Organizowanie się gospodarcze polskich rolników po 1990 roku, Krajowa rada Spółdzielcza, Warszawa 2010.
9. Promocja tworzenia grup producentów rolnych, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Warszawa 2011.
10. Zawisza S.: Perspektywy rozwoju grup producentów rolnych – szanse i zagrożenia, Wyd. Uczelniane Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, Bydgoszcz 2010.
11. Żmija J., Spółdzielczość w świadomości rolników i doradców oraz praktyczne wykorzystanie idei spółdzielczej do rozwoju przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie Oddział w Krakowie, Kraków 2013.
12. Podniesienie konkurencyjności gospodarstw rolnych poprzez zrzeszanie się rolników ze szczególnym uwzględnieniem formy spółdzielczej. Broszura szkoleniowo-informacyjna. Krajowa Rada Spółdzielcza, Warszawa, wrzesień 2012.
13. Spółdzielczość wiejska jako jedna z form wspólnego gospodarczego działania ludzi. Podręcznik dla szkół i uczelni rolniczych oraz instytucji otoczenia rolnictwa. Warszawa 2011.
14. Organizowanie się gospodarcze polskich rolników po 1990 roku. Alfred Domagalski, Krajowa Rada Spółdzielcza, Warszawa, lipiec 2010.